Zaburzenia nastroju są bardzo powszechną chorobą, dotykającą coraz większy odsetek społeczeństwa. Depresja jest jedną z dwóch składowych zaburzeń nastroju, które można scharakteryzować jako dwa odmienne stany, rozmieszczone na kontinuum. Pierwszy z nich nazywamy manią, która charakteryzuje się nadmiernym podnieceniem i pobudzeniem. Drugi to właśnie depresja, dla której charakterystycznym zachowaniem jest smutek, przygnębienie, apatia. Nastrój nazywany normalnym, zdrowym znajduje się pośrodku tego kontinuum.
Kobiety spodziewające się dziecka, korzystające z różnego rodzaju poradników, stron internetowych, książek dotyczących ciąży, pielęgnacji, rozwoju małego dziecka często napotykają się na termin „depresja poporodowa”. Nazwa znana i popularna, ale czym tak naprawdę jest to zaburzenie i skąd się bierze? Obecnie z badań wynika, iż depresja poporodowa nie jest odmianą depresji właściwej, a bardziej wynika z zaburzeń przystosowania do nowej sytuacji. Czynniki jakie mają wpływ na jej rozwój to przede wszystkim czynniki środowiskowe i psychologiczne, w małym stopniu czynniki biologiczne. Ciąża jest dla kobiety czymś nowym, okresem przygotowującym do całkowicie nowego etapu w życiu. Każde nowe, nieznane dotąd wydarzenie wiąże się ze stresem, dla jednych w mniejszym, a dla innych w większym stopniu. Pojawienie się dziecka diametralnie zmienia i przeorganizowuje życie młodej matki. Często musi ona zrezygnować z trybu życia, jaki wiodła do tej pory i skupić się na opiece i wychowywaniu dziecka. Nie każda kobieta radzi sobie z taką sytuacją we właściwy sposób. Zmierzenie się z nową sytuacją, strach o przyszłość i nawał nowych obowiązków powodują, że kobieta może być narażona na depresję poporodową. W większym stopniu narażone są na nią kobiety, które mają osobistą historię depresji lub w ich rodzinie występowały takie przypadki, które mają słabą odporność na stres, borykają się z problemami finansowymi, problemami w związku z partnerem lub w niedawnym czasie występowały traumatyczne sytuacje, jak np. śmierć bliskiej osoby. Często zdarza się, że kobieta która z radością oczekuje dziecka, jest szczęśliwa i podekscytowana, po porodzie doświadcza depresji poporodowej. Dla kogoś z zewnątrz jest to dziwna sytuacja. Matka, która była tak szczęśliwa, nagle nie chce opiekować się dzieckiem, jest smutna, przygnębiona, nie ma na nic ochoty. Dla niej samej również to niecodzienna sytuacja, sama nie jest w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Depresja poporodowa mylona jest z zjawiskiem „baby blues”, który jest dość powszechny wśród młodych mam i jest normalną reakcją wywołaną zmianą hormonalną w organizmie kobiety zaraz po porodzie. Charakteryzuje się przygnębieniem, apatią, strachem przed nową sytuacją, co przypomina nieco objawy depresji poporodowej, jednakże bardzo szybko mija, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów, w przeciwieństwie do depresji, która pojawia się zwykle dwa miesiące po porodzie i trwa dłuższy czas.
Depresja poporodowa jest nieco bardziej skomplikowanym zaburzeniem, dlatego też często jest mylnie diagnozowana. Należy pamiętać o tym, że ciało i organizm kobiety po porodzie zmienia się. Przygnębienie czy spadek wagi ciała nie oznacza jeszcze depresji poporodowej. Aby prawidłowo ją zdiagnozować, bierze się pod uwagę kilka sfer, w jakich objawy powinny się pojawić. Jest to sfera emocjonalna, poznawcza, dotycząca ciała i dotycząca relacji z dzieckiem. Pierwsza z nich zawiera takie objawy jak niska samoocena matki, płaczliwość, ogólne rozdrażnienie, stany lękowe. Sfera poznawcza dotyczy takich zachowań jak kłopoty z koncentracją, sztywność myślenia, powolne tempo pracy. Objawy fizyczne to ogólne zmęczenie, bezsenność, utrata masy ciała, obniżenie libido czy przemęczenie. Ostatnie, związane z relacją z dzieckiem, dotyczą natrętnych myśli o braku umiejętności radzenia sobie z dzieckiem, nadmiernego strachu o jego zdrowie, osłabienia więzi.
Jak uniknąć i jak radzić sobie z depresją poporodową?
Niezmiernie ważną rzeczą dla kobiety, która urodziła dziecko jest wparcie innych, bliskich osób, w tym partnera. Wsparcie z zewnątrz i świadomość, że nie jest się samym w nowej sytuacji okazuje się być bardzo pomocne młodej matce. Jeżeli jednak u kobiety wystąpi depresja poporodowa, ważne jest, aby jak najszybciej zgłosiła się ona do lekarza rodzinnego, który skieruje są na dalsze leczenie. Głównymi metodami leczenia depresji poporodowej jest psychoterapia, która jest mniej inwazyjną metodą i trwa przez dłuży okres czasu, oraz farmakoterapia, która jest stosunkowo krótka, jednak wiąże się z różnymi komplikacjami, jak np. przenikaniem leków do mleka matki, co uniemożliwia karmienie dziecka piersią. Niezmiernie ważne jest, aby kobieta jak najszybciej podjęła odpowiednie leczenie, ponieważ nieleczona depresja poporodowa może trwać nawet do dwóch lat, co niekorzystnie wpływa nie tylko na matkę, ale w dużej mierze również na dziecko. Relacja, jaką nawiązuje matka z dzieckiem we wczesnych etapach życia jest bardzo ważna i rzutuje na dorosłe życie dziecka w przyszłości. Kształtowanie jego sfery emocjonalnej, poznawczej, komunikacyjnej odbywa się również przez relację z matką. Nieodpowiednio ukształtowane mogą powodować wiele problemów w nawiązywaniu relacji w dorosłym życiu.
Leczenie depresji jest jak najbardziej skuteczne, w większości przypadków udaje się osiągnąć całkowitą remisję choroby, tym ważniejsze więc jej wczesne wykrycie oraz podjęcie odpowiedniego leczenia.