Depresja – czyli co?
Kobiety spodziewające się dziecka, korzystające z różnego rodzaju poradników, stron internetowych, książek dotyczących ciąży, pielęgnacji, rozwoju małego dziecka często napotykają się na termin „depresja poporodowa”. Nazwa znana i popularna, ale czym tak naprawdę jest to zaburzenie i skąd się bierze? Obecnie z badań wynika, iż depresja poporodowa nie jest odmianą depresji właściwej, a bardziej wynika z zaburzeń przystosowania do nowej sytuacji. Czynniki jakie mają wpływ na jej rozwój to przede wszystkim czynniki środowiskowe i psychologiczne, w małym stopniu czynniki biologiczne.
Ciąża jest dla kobiety czymś nowym, jest okresem przygotowującym do całkowicie nowego etapu w życiu. Każde nowe, nieznane dotąd wydarzenie wiąże się ze stresem, dla jednych w mniejszym, a dla innych w większym stopniu. Pojawienie się dziecka diametralnie zmienia i przeorganizowuje życie młodej matki. Często musi ona zrezygnować z trybu życia jakie wiodła do tej pory i skupić się na opiece i wychowywaniu dziecka. Zmierzenie się z nową sytuacją, strach o przyszłość i kumulacja nowych obowiązków powodują, że kobieta może być narażona na depresję poporodową. W większym stopniu narażone są na nią kobiety, które mają osobistą historię depresji lub w ich rodzinie występowały takie przypadki, które mają słabą odporność na stres, borykają się z problemami finansowymi, trudnościami w związku z partnerem, lub w niedawnym czasie występowały traumatyczne sytuacje.
Często zdarza się, że kobieta która z radością oczekuje dziecka, jest szczęśliwa i podekscytowana, po porodzie doświadcza depresji poporodowej. Dla kogoś z zewnątrz jest to dziwna sytuacja. Matka, która była tak szczęśliwa, nagle nie ma ochoty opiekować się dzieckiem, jest smutna, przygnębiona, nie ma na nic ochoty. Dla niej samej również to niecodzienna sytuacja, sama nie jest w stanie wytłumaczyć swojego zachowania.
Szczególnie trudny do opanowania bywa rozdźwięk pomiędzy kulturowym obrazem macierzyństwa, powielanym w setkach komunikatów medialnych, a bolesną rzeczywistością, składającą się z braku snu, bolących brodawek, dodatkowych pociążowych kilogramów i w końcu oczekiwań innych. Bo przecież wszystkim się wydaje, że znają się na wychowaniu dzieci, więc mogą oceniać i doradzać, a i tak obraz słodkiego macierzyństwa z reklamy soczków jest nieosiągalny.
Baby blues to szeroka norma, depresja poporodowa to problem
Depresja poporodowa mylona jest z zjawiskiem „baby blues”, który jest dość powszechny wśród młodych mam i jest normalną reakcją wywołaną zmianą hormonalną w organizmie kobiety zaraz po porodzie. Charakteryzuje się przygnębieniem, apatią, strachem przed nową sytuacją, co przypomina nieco objawy depresji poporodowej, jednakże bardzo szybko mija, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów, w przeciwieństwie do depresji, która pojawia się zwykle dwa miesiące po porodzie i trwa dłuższy czas.
Depresja poporodowa jest nieco bardziej skomplikowanym zaburzeniem, dlatego też często jest mylnie diagnozowana. Należy pamiętać o tym, że organizm kobiety po porodzie zmienia się. Samo przygnębienie, brak ochoty na różne aktywności nie oznacza już depresji poporodowej. Aby prawidłowo ją zdiagnozować, bierze się pod uwagę kilka sfer, w jakich objawy powinny się pojawić. Jest to sfera emocjonalna, poznawcza, dotycząca ciała i dotycząca relacji z dzieckiem. Pierwsza z nich zawiera takie objawy jak niska samoocena matki, płaczliwość, ogólne rozdrażnienie, stany lękowe. Sfera poznawcza dotyczy takich zachowań jak kłopoty z koncentracją, sztywność myślenia, powolne tempo pracy. Objawy fizyczne to ogólne zmęczenie, bezsenność, utrata masy ciała, obniżenie libido czy przemęczenie. Ostatnie, związane z relacją z dzieckiem dotyczą natrętnych myśli o braku umiejętności radzenia sobie z dzieckiem, nadmierny strach o jego zdrowie, osłabienie więzi.
Jak uniknąć i jak radzić sobie z depresją poporodową?
Niezmiernie ważną rzeczą dla kobiety, która urodziła dziecko jest wparcie bliskich osób, w szczególności partnera. Świadomość, że nie jest sama w nowej sytuacji jest bardzo pomocne młodej matce. Wsparciem mogą też być inne kobiety z rodziny, jeżeli tylko powstrzymają się od oceniania i udzielania złotych rad na każdy temat. Warto też, już na etapie ciąży poszukać sobie koleżanek, z którymi dobrze się rozumiemy i które są na podobnym etapie życiowym. Dobrze jest móc porozmawiać czy wyjść na spacer z kimś, kto jest nam życzliwy, a jednocześnie doskonale wie, co przeżywamy.
Jeżeli jednak u kobiety wystąpi depresja poporodowa, ważne jest aby jak najszybciej zgłosiła się ona do lekarza. Głównymi metodami leczenia depresji poporodowej jest psychoterapia, która jest mniej inwazyjną metodą i trwa przez dłuższy czas oraz farmakoterapia, która zazwyczaj jest stosunkowo krótka. Kobieta powinna jak najszybciej podjąć odpowiednie leczenie, ponieważ nieleczona depresja poporodowa może trwać nawet do dwóch lat, co niekorzystnie wpływa nie tylko na matkę, ale w dużej mierze również na dziecko. Relacja jaką nawiązuje matka z dzieckiem we wczesnych etapach życia jest bardzo ważna i rzutuje na dorosłe życie dziecka w przyszłości. Kształtowanie jego sfery emocjonalnej, poznawczej, komunikacyjnej odbywa się przez relację z matką.
Leczenie depresji jest jak najbardziej skuteczne, w większości przypadków udaje się osiągnąć całkowitą remisję choroby. Dlatego właśnie ważną rzeczą jest wczesne jej wykrycie oraz podjęcie odpowiedniego leczenia.
Ważne: jeżeli podejrzewasz u siebie samej oznaki depresji poporodowej, zgłoś się do Szpitala Uniwersyteckiego, gdzie realizowany jest bezpłatny! projekt psychoterapii więzi, adresowany do rodziców malutkich dzieci oraz kobiet w ciąży.